Trzy razy w tygodniu zajecia zaczynaja nam sie o 10. Z reguly wstaje wtedy kolo 8.15 lub 8.30, zeby bez problemu zdazyc na autobus o 9.20.
Codziennie patrzymy na termometr za oknem, zeby wiedziec, co nas danego dnia czeka. Wczoraj, wraz z nastaniem pazdziernika, prawie nas przy tym zmrozilo. Godzina 9:00, temperatura 0 stopni. Przedwczoraj o tej samej porze byly cale 3 stopnie. W ciagu dnia temperatura siega max. 8 stopni. Zaczynam sie zastanawiac nad kupieniem grubych rajstop i cieplej bluzy. Wprawdzie juz jeden sweterek za pieniadze unii kupilam, ale... ;)
I z newsow typowo erasmusowych dodam jeszcze tylko to, ze wraz z Anita wracajaca do nas z Polski przyleci do mnie pierwsza strona mojej umowy erasmusowej, ktora nasza koordynatorka zmienila z 'jeden semestr' na 'caly rok akademicki'. Czyli to jednak prawda, udalo mi sie zalatwic przedluzenie na caly rok! Nie uwierze, poki wszystkiego nie zobacze na wlasne oczy, ale tak - zostaje tu na semestr wiosenny. Bede w Finlandii w czasie prawdziwej zimy (ktora zaczyna sie w styczniu podobno), spedze tutaj wiosne i bede swietowac z Finami w maju vappu. Jeee :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ehh... Smutno troszke...
OdpowiedzUsuńale tylko 'troszke'? ;)
OdpowiedzUsuńplanuje w tym czasie odwiedzic polske kilka razy. usmialabym sie, jakbysmy sie widzialy wtedy czesciej niz jak wtedy gdy jestem w poznaniu ;)
a zreszta i tak wszystko sie okaze jutro, jak zobaczymy, czy helsinki w ogole wiedza o tej decyzji uamu.
To (jeszcze nieoficjalnie?) gratulacje przedluzenia pobytu w sFinlandii:)
OdpowiedzUsuńNa chlody polecam cieple majtki. No i mysliwskie skarpetki;)
Sciski!